czwartek, 14 kwietnia 2016

#cztery, paznokcie wiosną

Naszło mnie na przemyślenie - przecież nikt nie zabrania mi malować paznokci na odważne kolory podczas jesieni czy też zimy. Jednak wolę wtedy stonowane i chłodne kolory. Czuję się wtedy bardziej zżyta z pogodą za oknem. Na szczęście nie trwa to zbyt długo. Zaraz kiedy przychodzi wiosna mam ochotę na róż, niebieski, brzoskwiniowy, zielony... Myślę, że ma na to wpływ zakładanie na siebie coraz mniejszej warstwy ubrań, chowanie do szafy grubych szalików i rękawiczek. Chce się żyć i uśmiechać - a także pokazywać to całym sobą!

Wtedy też wracam do tych wszystkich wytęsknionych kolorów. Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie. Bez nich czuję się tak, jakby brakowało mi czegoś.

Jestem zadowolona, bo z natury mam ładny kształt paznokci, muszę tylko o nie dbać i nakładać odżywki bo bywają czasem problematyczne. Ale czego się nie robi przez kilka tygodni, żeby potem cieszyć się ładnym wyglądem swoich dłoni, na które można nałożyć każdy kolor.

Moja lakieromania zaczęła się w liceum od kilku kolorów, które wpadały mi w oko. Nie używałam ich zbyt często bo nikt nie patrzał przychylnie na pomalowane paznokcie w szkole.

Jednak co jakiś czas widziałam kolor, który chciałabym mieć w swojej kolekcji... A przecież kilka złotych nie zrobi mi zbyt dużej różnicy, prawda?

Obecnie chciałabym wypróbować lakier danej firmy, ale potrafię bardzo długo się zastanawiać jaki kolor wybrać, bo okazuje się, że mam już większość... Niestety też kupuję tak bardzo zbliżone odcienie, że wydają się niemal identyczne...

Dzisiaj pokazuję część mojej kolekcji, które idealnie sprawdzą się na coraz cieplejsze i radośniejsze dni.

Z mojej kolekcji mam na wykończeniu tylko jeden lakier - i pomimo wszystko bardzo rozpaczam bo uwielbiam ten kolor. Zresztą jak wszystkie, które mam. Jak tu znaleźć złoty środek? :)




12 komentarzy:

  1. Łatwo jest uzbierać lakierów w setki - coś o tym wiem ;) Tu kilka zł, tu piękne wykończenie, a górka rośnie i rośnie. Co mnie ogranicza, to składy, mam sporo firm skreślonych z listy ze względu na to, że wkładają w lakiery to, co mnie uczula. Poza tym od czasu do czasu robię czystki, czasem coś się w końcu zużywa.
    Widzę u ciebie takie czerwonawe kolorki i róże, niebieskie, zielenie - no wiosna pełną parą! Jeśli nie chcesz powtórki z odcienia, może spróbuj o odmiennym wykończeniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajną masz kolekcję;) Jeśli chodzi u mnie o lakiery to mam ich niewiele, ale czerwony czy jasny róż to obowiązkowy odcień;) Bardzo mi się podobają Twoje niebieskie kolorki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne kolory lakierów choć ja takich nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten różowy lakier Rimmel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne odcienie, uwielbiam niebieski lakier na paznokciach u stóp.
    Super wpis :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej zawiesiłam oko na odcieniach różu!
    Co powiesz na wzajemną obserwacje?

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na szczęście nie mam zbyt wielu lakierów :) odkąd przerzuciłam sie na hybrydę, to mam ich zaledwie kilka i jestem bardzo zadowolona ze swojej kolekcji :) oczywiście jak to u mnie bywa... Królują róże :D

    OdpowiedzUsuń
  8. też jestem lakieromaniaczką i kiedy mam wybrać kolejny kolor w drogerii, trwa to wieki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś się stało ze zdjęciami ;c

    OdpowiedzUsuń
  10. zdjęcia nie chcą mi się odtworzyć :(

    OdpowiedzUsuń